sobota, 27 grudnia 2014

Rozdział 63

Kochani tak jak mówiłam mój blog ma dzisiaj pierwsze urodziny. Dziękuję wszystkim czytelnikom za to że ktoś jednak go czyta i chciała bym aby kolejny rok był także taki sam, a może i lepszy. Dlatego dedykuje ten rozdział wszystkim Wam którzy zostawiają komentarze i udzielają się w moich zagadkach. Jeszcze raz dzięki i zapraszam wszystkich do rozdziału. 
***********************************************************************************
-A kto nam zabroni mieć 4 pary? Im więcej świadków tym lepsze małżeństwo. Prawda Kochanie?
-Tak tak. Możemy porozmawiać?
-Jasne. To może chodź na górę. 
-Może usiądź! Powiedział ze złością.
-Co się stało?
-Coś ustalaliśmy. A ty to sobie zmniejszasz?
-Nie denerwuj się. Przecież nic takiego się nie stało.
-Stało. To miała być nasza wspólna decyzja. 
-Wiem, ale przecież bardzo lubisz chłopaków, a Gemma to twoja siostra, a Kate to kuzynka. To nie są osoby Ci nie znane. 
-Nie oto chodzi! Jak tak zawsze będziesz zmieniać nasze decyzje to nic nie będzie z naszego związku. 
-Co ty chcesz mi powiedzieć?
-......................
-No co teraz nie masz odwagi nic powiedzieć?
-To nie tak. 
-A jak? Zabrzmiało to jak być chciał się rozstać. 
-Monia! Ja ciebie kocham nad życie i nie chciałem żebyś tak to zrozumiała.
-Wiem. Przepraszam Cię, ale jak zobaczyłam miny Zayna i Liama to mi serce pękło. 
-Wiem. Na dobrą sprawę to się cieszę. Po tych słowach połączył nasze usta w pocałunku i mógł by on trwać i trwać, ale przerwała nam Kate. 
-Przepraszam, że przeszkadzam ale Zayn cię prosi bo podobno miałaś zaśpiewać jakąś nowa piosenkę.
-A tak już idziemy. Złapałam loczka za rękę i sprowadziłam na dół. 
Kochani tak jak obiecałam naszemu przyjacielowi zaśpiewam dzisiaj nową piosenkę pt. Save Me, którą skomponował Zayn. Dziękuję Ci przyjacielu za nią jest śliczna i mam nadzieję, że wam też przypadnie do gustu, a więc zaczynajmy. 
*******************************************************************************************
-O jak dobrze, że już koniec. Padam z nóg. Powiedziałam opierając się o stół w kuchni.
-Ja też się cieszę. Powiedział obejmując mnie w pasie. 
-Chodź idziemy spać. Posprzątamy później. 
-Dobra i wziął mnie na ręce. To bardzo miły gest o 5 rano. Nie ukrywam nie doszła bym chyba na górę w tych szpilkach. Harry delikatnie położył mnie na łóżko i zaczął całować. 
-Kochanie! Spać! 
-Potem pośmimy. Nie mów, że nie masz na mnie ochoty. Widzę w twoich oczach że masz.
-Mam, ale nie mam siły!
-Pierwsza noc w nowym łóżku i domu powinna być niezapomniana, a więc ....
-No dobra. Całuj!  Wplotłam swoje palce w jego włosy. Zajęczał. Wiedziałam jaką przyjemność mu tym sprawie. Ciepły dotyk dłoni ścisnął małe pośladki. Objęłam jego biodra nogami nie przestając walczyć z jego językiem. Jego ciało podwyższyło moją temperaturę, a silne uciski w okolicy pochwy alarmowały o natychmiastowej bliskości z chłopakiem. Oddech stał się szybszy na co Harry jak zawsze zareagował uśmiechem podczas pocałunku.Uwielbiałam kiedy to robi.Oddałam się chwili.Chciałam go poczuć.Lekko poprawił mnie na łóżku przygniatając swoim wyrzeźbionym ciałem doprowadzającym mnie do szału.

Napięcie i podniecenie rosło z każdą sekunda naszej bliskości, a zarazem walki.Odsłonięte ciało przed Harrym, które zakrywał jedynie materiał bielizny.Gorące usta chłopaka zatrzymywały się na całym ciele, co przyprawiało mnie o jęki rozkoszy. Ruchy ciała pod dziką fala namiętności prowokowały Stylsa do dalszej pracy.Szybko pozbyłam się ciuchów chłopaka, który zaskoczony moją szybkością i groźnymi ruchami chciał zrewanżować się zostawiając mnie całkiem nagą.
-Harry to łaskocze! Zaśmiałam się kiedy jego opuszki palców przejechały po skórze brzucha.
-Uwielbiam to! Powiedział szydersko szybko wbijając się w moje usta
Kilka chwil po namiętnej walce nasze nagie ciała przylegały do koca.Członek Loczka delikatnie ocierał o moją pochwę, która już cała mokra prosiła się o wypełnienie.
-Kochanie, proszę teraz!
Na twarzy chłopaka zagościł uśmiech, wiedząc jak będą wyglądały jego dalsze działania.
-Asss ... Syknęłam kiedy z wielka siła poczułam Harolda w sobie.
Ciało wygięło się w łuk, ale łuk przyjemności.Ruchy stawały się coraz szybsze obijając o mój czuły punkt.
-Aww Loczku..aaa-jęczałam kiedy mój narzeczony zadowolony uśmiechał się. 
-Jeszcze chwilę. Odezwał się szybko z przyśpieszonym oddechem.
-Dochodzę już! Wykrzyczałam.
-Już..powiem ci kiedy..-teraz! Krzyknął do ucha
W tym czasie rozluźniając wszystkie mięśnie, które przepełniała rozkosz wylałam wszystkie soki, które zmieszały się z oznaka podniecenia Harolda. Zmęczeni, ale usatysfakcjonowani swoją pracą opadliśmy na swoje ciała.
-Kocham Cię.
-Ja też Cię kocham. Pocałował mnie w czoło i wtuleni w siebie oddaliśmy się krainie snu.


***********************************************************************************************
Dzisiaj jest wigilia, a co za tym idzie urodziny Louisa. Każdy kupił mu jakiś drobiazg, ale słyszałam jak rozmawiał przez telefon z nim Harry i mówili coś o jakiejś niespodziance. Nie wiem o co chodziło, ale ja się tego dowiem. Wigilię zorganizowaliśmy własnie u Lousa, czyli naszego sąsiada, bo już się wprowadził na stałe lecz bez Kingi ona razem z Gosią cały czas mieszkają w Polsce. Liam nadal jest z Kate, a Zayn jest sam. Troszeczkę przystopował z pracą, ale nadal nie może zapomnieć o Karolinie.  Oboje z Harrym byliśmy już gotowi do wyjścia, lecz zadzwonił telefon Harolda, który pośpiesznie został odebrany.
-Coś się stało?
-Tak. 
-Czyli?
-Samolot ma opóźnienie o jakąś godzinę. 
-Spokojnie, poczekamy. 
Zamknęliśmy dom i poszliśmy do naszego przyjaciela, który otworzył man bardzo elegancko ubrany. 
-Cześć przystojniaku! Powiedziałam na przywitanie i weszłam do środka. Jeszcze nie było nikogo, a więc od razu poleciałam do kuchni zobaczyć czy wszystko gotowe, a chłopcy doszli za moment. 
-Spróbujesz? Podał mi szatyn łyżkę.
-No pewnie. Ciekawe jak ci wyszło. 
-No nie wiem. Na pewno nie za dobrze. 
-Louis to jest pyszne. Powiedziałam oblizując łyżkę. 
-Monia to ja jadę po dziewczyny, a wy sobie pogadajcie. 
-Dobrze tylko uważaj kochanie. Po wyjściu Harrego Louis zabrał mnie do ich sypialni. 
-Jest piękna. Powiedziałam z zachwytem, ale czemu mi ja pokazujesz?
-Bo znasz Kingę jak mało kto. Spodoba się jej?
-Na pewno. Trafiłeś w jej gust. 
-To dzięki Tobie. 
-Louis nie przesadzaj. 
-Monia trzeba się cenić. To dzięki Tobie poznałem miłość swojego życia i mam najlepszą przyjaciółkę, a także sąsiadkę i mam nadzieje że też .... a nie.
-Louis to ty chciałeś powiedzieć?
-Zobaczysz dzisiaj wieczorem, ale jak jesteśmy sami chciałem ci coś dać.
-Dzisiaj jest twoje święto, a prezenty pod choinka są. 
-Ale to jest prezent z okazji naszej przyjaźni. 
Proszę i podał mi  kwadratowe pudełeczko. 















-Louis ja nie mogę tego przyjąć. Powiedziałam po otworzeniu i zobaczeniu pięknego naszyjnika. 
-Nie ma żadnego sprzeciwu. I założył mi biżuterię. 
-Dziękuję ci. Ucałowałam chłopaka w policzek i zeszliśmy wspólnie na dół. Po chwili oczekiwań pojawili się pierwsi goście, którzy położyli prezenty pod choinkę i zasiedli do stołu. Poczekaliśmy jeszcze jakieś 30 minut i w drzwiach pojawiła się Kinga i Gosia. 
***********************************************************************************************************
Kochani tak jak ostatnio zapraszam was do mojej zagadki. A więc jaka niespodziankę przygotował Louis? Piszcie w komentarzach. 
Buziaki i do następnego ;**

CZYTASZ=KOMENTUJESZ

8 komentarzy:

  1. matko, jak mnie tu dawno nie było!! przepraszam!! :( nadrobiłam już wszystkie zaległe rozdziały i bez niczego stwierdzam, że są mega genialne :** a co do Lou to przez chwilę miałam wrażenie, że chciał powiedzieć Moni, że ją kocha xD ale mam nadzieję, że się mylę :D ba! na pewno się mylę :P
    przesyłam ogromne buziakiiii :***** i zapraszam do mnie :
    http://you-and-i-forever-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział na prawdę na miarę urodzin ;D
    Czekam na nexta :>

    OdpowiedzUsuń
  3. A więc Lou oświadczy sie Kindze a Monika będzie ich świadkiem? :D hahah może podwójny ślub :P nwm nie zgaduje, jestem tu nowa coś mi sie moglo wymylic. Rozdzial jest fajny i blog ogl wciągający bo przeczytalam wszystkie rozdzialy w dwa dni. Czekam na next x

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej Hej Hej ;D
    Chcialam cie poinformowac ze dodalam nowy rozdzial na moim blogu (po 8miesiacach xd)
    Licze ze go skomentujesz i wyrazisz swoja opinie ;**

    www.very-crazy-duo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudeńko ;) Czekam na następny ;**

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeju nadrobilam wszystkie rozdział , warto bylo wszystko przeczytać 😜 Nie wierzę , że to juz rok go prowadzisz , nawet i dłużej! A ich losy się tak pieknie potoczyły :) Jestes
    genialną pisarką , oby tak dalej 😘

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuje wszystkim za komentarze :-*

    OdpowiedzUsuń