Siedziałam tak z Kate przez pół koncertu, ale zauważyłam że bardzo się przygląda Liamowi, który akurat śpiewał.
-Czy ty chcesz mi coś powiedzieć? Spytałam bez zastanowienia.
-Czy ja jestem ładna?
-No pewnie. A czemu pytasz?
-Bo nie wiem czy mogę się spodobać.
-Komu?
-Liamowi.
-No pewnie że możesz, a czemu nie?
-Bo on jest taki przystojny i rozchwytywany.
-To nie oznacza, ze nie może być ze zwykłą dziewczyną takż jak ty.
-Ale on nawet nie zwraca na mnie uwagi.
-Bo może nie chcesz aby zwrócił na Ciebie uwagę.
-Jak to?
-Musisz się troszeczkę wyróżnić pomiędzy nimi, a jak ty wyglądasz? Za duży podkoszulek, dres i trampki?
-No a co w tym złego?
-Kochana tak to możesz być ubrana jak będziecie już parą i będzie Cię kochał za nic, a teraz musisz się troszeczkę postarać.Rozumiesz?
-No tak, ale co ja teraz mogę? Nie mam przy sobie żadnych ciuchów.
-Zaufasz mi?
-No dobra, przecież nic nie tracę.
-Daj mi chwilkę. Wyjęłam telefon i zadzwoniłam do ochroniarza chłopaków i poprosiłam o przyjście do garderoby. Na nie go nie musiałam zbyt długo czekać bo po chwili był już przed mną.
-Mam do ciebie prośbę.
-Jaką?
-Ile czasu zajmie nam przejazd do hotelu chłopaków i z powrotem?
-No jakąś godzinę.
-Za długo. A więc zawieziesz nas do hotelu, a chłopaka zostawimy kartkę.
-Po co mamy jechać do hotelu? Zapytała Kate.
-Po ubrania. Musze cię zrobić na bóstwo. Idz już do samochodu, a ja zaraz przyjdę.
-Okey. Ja w tym czasie napisałam kartkę chłopakom i udałam się do pojazdu.
Po przybyciu do hotelu od razu wepchnęłam Kate do łazienki, aby się odświeżyła, a ja zajęłam się szukaniem jakiejś odpowiedniej sukienki. Po niespełna 15 minutach dziewczyna wyszła w ręczniku i czekała na sugestie.
-Wolisz sukienki czy spódnice?
-Szczerze to przeważnie chodzę w spodniach, więc ...
-No dobra, a więc wybierzemy ci jakieś super ciuchy.
-Może tą. Wskazała palcem na czerwoną mini sukienkę którą dostałam od Harrego.
-Sorry, ale tej nie.
-Czemu?
-Bo to jest prezent od mojego narzeczonego.
-A spoko to może to.
-Tak ta będzie idealna. Jeszcze buty dobierzemy i zabieramy się za makijaż i fryzurę. Już dobrałam odpowiednie, ale jak się okazało był pewien problem, okazał się za duże.
-No i co teraz?
-Spokojnie, mamy przecież ochroniarza chłopaków.
-Uważaj bo on ci pomoże.
-Pomoże pomoże, a myślisz że czemu stoi pod naszym pokojem i nas pilnuje?
-No czemu?
-Bo Harry kazał mu spełniać moje życzenia, ale ja go nie wykorzystuje.
-Ale to facet on się nie zna na takich rzeczach.
-Daj mi chwilę! Wyszłam z pokoju i porozmawiałam chwilę z mężczyzną, który się tylko uśmiechnął i poszedł wykonać moje polecenie.
************************************************************************
Już kończyłam makijaż Kate kiedy usłyszałyśmy pukanie do drzwi. Poprosiłam o wejście i ujrzałam ochroniarza z trzema torbami.
-Proszę. Nie mogłem się zdecydować.
-Dziękuję i wyjęłam buty, które były piękne. Nie dziw się mu że nie mógł wybrać bo wszystkie były piękne, ale jedna pasowały idealnie. Zostawiłam dziewczynę w pokoju i sama poszłam do łazienki się przeprać. Muszę przyznać wyglądałyśmy ślicznie.
Chłopaki na pewno padną na nasz widok, a szczególnie Liam na widok Kate. Pojechałyśmy do klubu gdzie mieli na nas czekać chłopcy po zakończonym show. Już ich ujrzałam i skierowałam się w ich stronę, ale Kate mnie zatrzymała.
-Co jest? Zapytałam.
-Musze iść do łazienki.
-Okey. Pójść z tobą czy iść do chłopaków?
-Lepiej idź do nich. Pewnie się martwią ze nas jeszcze nie ma.
-No fakt. To czekamy przy barze.
-Zaraz będę. Po tych słowach skierowałam się w stronę mojego ukochanego i przyjaciół, którzy zaczynali kolejną kolejkę drinków.
-A może mi ktoś postawi jednego drinka?
-O jesteś końcu moja kochana! Przywitał mnie Harold.
-Czemu zniknęłyście? Spytał Louis.
-Musiałyśmy się trochę ogarnąć przed imprezką.
-No właśnie! Musiałyście a więc gdzie Kate? Dopytywał się Liam.
-Spokojnie zaraz przyjdzie. I po chwili do nas połączyła kuzynka Harrego. Wszyscy patrzyli się na nią z niedowierzaniem, a Harry nawet spytał: Kogoś pani szuka?
-Jak pani Harry to ja Kate!
-Nie żartuj!
-Nie żartuje kuzynie.
-Boże Monia coś ty z nią zrobiła?! To nie jest ta sama dziewczyna.
-Zrobiłam co mogłam. Powiedziałam z uśmiechem i spojrzałam na Liama, który się w nią zapatrzył jak w obrazek.
-To może zatańczymy zaproponował Niall.
-Jasne, że tak! I porwałam Nialla na parkiet a zaraz za mną Louis i Kate. Widziałam, że Liam troszeczkę był z tego powodu smutny, ale postanowiłam mu jakoś pomóc, przecież to wszystko zrobiłam dla mojego przyjaciela. Postanowiłam zatańczyć kolejny utwór właśnie z nim, aby zrobić lekki odbijany z kuzynką mojego narzeczonego. Podeszłam więc do chłopakowi szepnęłam parę słów na ucho Loczkowi. On tylko się uśmiechnął i wykonał moje sugestie, a ja za to porwałam mojego przyszywanego brata do tańca. Po tańczyliśmy chwilę i zrobiliśmy odbijany. Oboje zobaczyliśmy uśmiech na ich twarzach, a po chwili tańca także ......................
Witajcie Kochani!
Wiem że troszeczkę opóźniłam się z tym rozdziałem, ale sami wiecie szkoła itd. Ale ważne że jest! Proszę was tylko o komentarze, bo pod poprzednim rozdziałem jest ich mało w porównaniu do ostaniach. Na prawdę nie proszę o dużo. A i dziękuję wam za 15 000 wyświetleń!
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Hsudydhsndoas!!! Ten rozdział jest świetny!!! Czekam na next!!
OdpowiedzUsuńjak zwykle świetny i chyba coś się kroi po między kate i liamem
OdpowiedzUsuńGENIALNY
OdpowiedzUsuńgługo czekałam na ten rozdział ale opłacało się jest super
OdpowiedzUsuń*długo
UsuńJuż nie mogę się doczekać co będzie dalej!
OdpowiedzUsuńpo długiej nieobecności wróciłam... teraz nadrabiam zaległości w zaległych odcinkach :*
OdpowiedzUsuńi zapraszam na nowy rozdział po okropnie długim czasie : http://you-and-i-forever-1d.blogspot.com/
jezu genialny fbsdhbfhs jaram się tym jak pochodnia haha :D
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny x
Ciekawe co zobaczyli :D
OdpowiedzUsuń50 yrs old Accountant III Gerianne Tolmie, hailing from Listowel enjoys watching movies like Chimes at Midnight (Campanadas a medianoche) and Mountaineering. Took a trip to Laurisilva of Madeira and drives a XC60. zobacz tutaj
OdpowiedzUsuń