sobota, 29 marca 2014

Rozdział 32

Chciałam wam podziękować za liczbę wyświetleń. Jest ich już ponad 5000 tysiące. Nie macie pojęcia jak się cieszę. Dziękuje również wszystkim za dodawane komentarze, które dają mi chęci do dalszego pisania. Kocham was <333 
****************************************************************************************************
Zajęłyśmy miejsca w pierwszym rzędzie i czekałyśmy na chłopaków. Po chwili pojawili się na scenie już w innych strojach.



















-Hej!!! Powiedzieli radośnie. Zaraz usłyszałyśmy piski dziewczyn siedzących za nami.
-Najpierw obejrzyjmy teledysk, a potem będzie niespodzianka. Powiedział Harry spoglądając w stronę Louisa. Po wyświetleniu efektów pracy chłopaków znowu opuścili nas nasi towarzysze i pojawili się z mikrofonami przed nami.
-I jak podobało się? Zadał pytanie retoryczne Zayn.
Na odpowiedz dziewczyn nie musieliśmy długo czekać, gdyż fanki były wniebowzięte.
- No to teraz przejdźmy do niespodzianek. Pierwsza to że już za chwilę zaśpiewamy specjalnie dla was na żywo, ale najpierw Lou chciał coś powiedzieć.
-No dawaj. Pogonił go Niall.
-A więc tak. Jak wiecie Harry ma Monię, Niall ma Gosię, a ja mam Kingę.Od niedawna jestem zajęty.
Odwróciłam się, aby popatrzeć na miny fanek. Część była zadowolona, a część dosyć wściekła. No już nikomu się ni dogodzi.
-Dziewczyny chodźcie na scenę. Zaprosił nas Lou, a już po chwili trzymałam mojego ukochanego za rękę. Spojrzałam na Nialla, który podszedł do Liama i szepnął mu coś na ucho po czym razem z Zaynem zeszli po Paulinę i Karolinę. Dziewczyny się trochę opierały, ale stały razem z nami na scenie. Po występie 1D poszliśmy do garderoby, gdzie czekaliśmy na spotkanie z fanami chłopaków. Wchodzili oni grupkami po 5 osób i robili sobie zdjęcia oraz brali autografy. Byłyśmy już trochę znudzone całą tą sytuacją, ale nie okazywałyśmy tego, gdyż nie chcieliśmy im zrobić przykrości. Lecz postanowiliśmy wyjść się przewietrzyć. Spacerując po parku zatrzymała nas grupka ludzi.
-Przepraszam.
-Tak? Zapytałam dosyć zdziwiona.
-Czy pani Monika Levy?
-Tak to ja. O co chodzi?
-Możemy prosić o autograf?
-Tak, a macie jakąś kartkę?
-Proszę. Podali mi gazetę na której byłam ja. Popatrzyłam na okładkę, na której byłam ja jeszcze w ciemnych włosach.




















Uśmiechnęłam się sama do siebie i złożyłam podpis z dedykacją.. Po chwili rozmowy jak się okazało z moimi fanami  wróciłyśmy do chłopaków.
-I jak? Zapytała się pierwsza Gosia.
-Troszkę zmęczeni wyrwał się pierwszy Zayn.
-I głodni wyrwał się Niall.
-No tak jak zwykle. To może pójdziemy coś zjeść? Zaproponowałam bez zastanowienia.
-Jasne. Wszyscy się zgodzili bez żadnego sprzeciwu. Po zjedzonym posiłku czekaliśmy na rachunek i wtedy poczułam wibracje w kieszeni.
-Słucham?
-Cześć to ja Mark. Pamiętasz mnie?
-A siemka Mark. No jasne, że pamiętam. Jak bym Cię mogła zapomnieć?! Co tam słychać?
-Dzisiaj wyszła gazeta z Twoimi zdjęciami.
-Tak wiem.
-A skąd?
-Nieważne. Coś jeszcze?
-Tak. Możemy się spotkać?
-Nie koniecznie. Nie mam zbyt dużo czasu.
-Dla mnie nie znajdziesz ani chwilki?
-No dobra, ale tylko godzinkę, bo wracam do Polski.
-Ok. W studiu?
-Może być. Będę za jakieś 2 godziny. Pasuje Ci?
-Jasne. Będę czekał.
-Pa
-Pa.
OCZAMI HARREGO:
Zjedliśmy pizze i mieliśmy już wychodzić, ale kelner się trochę opóźniał z rachunkiem. W tej chwili zadzwonił do Moni telefon, który bardzo szybko odebrała. Zacząłem przysłuchiwać się tej rozmowie, bo rozmawiała z jakimś Markiem, a po za tym umówiła się z nim, więc postanowiłem po prostu zapytać kto dzwonił.
-Z kim rozmawiałaś?
-Ze znajomym.
-Z jakim znowu znajomym. Zapytałem dosyć podniesionym głosem.
-Zobaczysz odpowiedziała tajemniczo.
-Nie denerwuj mnie tylko mów!!!
-O widzę, że chyba jesteś zazdrosny.
-Nie jestem zazdrosny, tylko chcę wiedzieć.
-Zaraz ci wszystko wytłumaczę.
-A co Mark dzwonił? Wtrącił się do naszej rozmowy niespodziewanie Louis.
-Tak, a skąd wiesz?
-Bo dostałaś zawiadomienie o wydaniu zdjęć, na nasz adres i jak zwykle zapomniałem Ci powiedzieć. Nie gniewasz się Monia?
-Nie no coś ty.
-Zaraz, zaraz. Jakie zdjęcia? Jaki Mark? Może mi to ktoś wytłumaczy.Powiedziałem i spojrzałem prosto w oczy mojej dziewczyny, a wszyscy pozostali przyglądali nam się bez słowa.
-Pamiętasz jak postanowiłam cię zostawić, bo tak chciał Paul?
-No jasne, że pamiętam, chociaż wolały bym o tym zapomnieć.
-I chodząc ulicami Londynu próbując o Tobie zapomnieć przypomniała mi się propozycja z gali.
-Jak propozycja? Nic nie mówiłaś.
-Jak pozowaliście do zdjęć podszedł do jakiś fotograf i wręczył wizytówkę i zaprosił na sesję. Akurat wtedy nie miałam co ze sobą zrobić więc przyjęłam jego propozycję. Pracowałam do późna.
-A skąd o tym Marku wie Louis?
-No bo się z nim spotkałam i rozmawiałam bardzo długo i przekonał mnie do powrotu do Ciebie.
-Ok. Ale czemu nic nie mówiłaś?
-Bo po prostu zapomniałam. Tyle rzeczy wydarzyło się tamtego dnia, że po prostu wyleciało mi to z głowy. Ale nie gniewasz się na mnie?
-No nie. ale pokażesz mi te zdjęcia?
-Jasne, ale na razie widziałam tylko parę, które były w gazecie. A wszystkie pewnie chce mi przekazać dzisiaj.
-No to zbierajmy się bo się spóźnisz. Wróciliśmy do nas do domu i usiedliśmy wszyscy w salonie oprócz Moni, która pobiegła na górę wziąć prysznic i się przebrać. Nie ukrywam bardzo bym z nią chciał tam iść, ale wtedy wyjdę na zazdrośnika. Skupiłem się na filmie, który pościł Zayn. Po jakiś 30 minutach ukazała się nam moja dziewczyna w bardzo dobrym humorze. Wyglądała po prostu bosko.
Z jednej strony cieszyłem się jak głupi, ale z drugiej nie koniecznie. Idzie gdzieś tak wyzywającym ubiorze.
-Kochanie.
-Tak o co chodzi?
-Czy nie chciał byś jechać ze mną?
-Czy ja dobrze słyszę?
-Tak chcę abyś pojechał ze mną.
-Jasne. Już jedziemy. Ucieszyłem się bardzo jej propozycją. Wsiedliśmy do auta i już po 30 minutach byliśmy na miejscu. Wysadziłem moją księżniczkę pod drzwiami studia, a sam pojechałem zaparkować. Już po chwili byłem w budynku.
OCZAMI MONIKI:
Wiedziałam, że Harry jest o mnie zazdrosny, więc zaproponowałam, aby pojechał ze mną. Mi to nie przeszkadza, a po za tym będę czuła się pewniej. Weszłam do środka i już po chwili pojawił się Mark.
-O hejj!
-Cześć! Po co chciałeś się spotkać?
-Chciałem cię zaprosić na kolację i dać ci zdjęcia.
-Ok to daj mi zdjęcia, ale na kolację nie pójdę.
-Czemu?
-Mam już inne plany na ten wieczór.
-Nie przesadzaj. Wiem, że ci się podobam.
-Sorry, ale nie podobasz mi się, a po za tym jestem zajęta. Daj mi te zdjęcia i znikam.
-Nie żartuj sobie. Wiem, że mnie pragniesz. Podszedł do mnie i złapał za moją pupę, próbowałam go odepchnąć, ale......

CZYTASZ=KOMENTUJESZ

8 komentarzy:

  1. Jej! Nareszcie nowy rozdział! :D
    Genialny jak zwykle <3 Serio, musiałaś urwać w tym momencie? :D Nie mogę się doczekać następnego rozdziału, i tego co się dalej stanie c:
    Gratuluję tylu wyświetleń! To tylko dowodzi jak wiele osób uwielbia to opowiadanie :*
    Jak już wspomniałam czekam na next niecierpliwie :D
    Pozdrawiam xoxox

    OdpowiedzUsuń
  2. Geniusz ;) Musiałaś skończyć w takim momencie?! Ja chce next!
    Poza tym gratuluję! u mnie nawet do 500 dojść nie może, a u cb już 5000!
    Mówiłam ci już, że masz prawdziwy talent do pisania?
    Nie zanudzam już monologiem ;)
    Czekam na nexxt i zapraszam do mnie na 11 rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  3. stawiam, ze Harry pobije Marka! :D odcinek jest genialny! czekam za następnym :) :**

    OdpowiedzUsuń
  4. Naaaaaaaaaaaajlepszy ! 》》》》》 CZEKAM NA KOLEJNY ! ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje! :D
    Zostałaś nominowana do Liebster Award! C:
    Więcej informacji u mnie :)
    Pozdrawiam xoxox
    http://patrz-sercem-nie-oczami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Super! Dawno mnie tu nie było ale juz wszystko nadrobilam.
    Zapraszam do mnie na nowy rozdział

    OdpowiedzUsuń
  7. Uuuu bujka wisi w powietrzu
    Oby nic się nie stało Koni

    Iga

    OdpowiedzUsuń