sobota, 8 lutego 2014

Rozdział 23

Przepraszam Was bardzo, że ostatnio dodaje rozdziały rzadziej, ale sami wiecie szkoła. A po za tym jeszcze przygotowuje się do zawodów w kosza. Mam codziennie treningi po których wracam i nie mam zupełnie czasu, ani weny do pisania. Mam nadzieje, że to rozumiecie.Dziękuję wszystkim za dodawane komentarze. Jesteście supper :D Kocham Was i  zapraszam wszystkich do czytania i komentowania następnego rozdziału. :D
********************************************************************************
Będąc już w Polsce wsiedliśmy do taksówki. Harry powiedział kierowcy, aby pojechał do hotelu na ulicę Muzyczną 55.  Słysząc te słowa zapaliła mi się czerwona lampka.
-A czemu jedziemy do hotelu?
-Skarbie musimy gdzieś mieszkać.
-A nie możecie u mnie? Mam duży dom. Miejsca starczy dla wszystkich.
-Ale kotku na pewno?
-Tak proszę jechać na ulicę Różaną 25.
-No dobrze odpowiedział kierowca samochodu.
Będąc już w domu pokazałam każdemu jego pokój. Rozpakowaliśmy się i odświeżyliśmy. Ustaliłam z chłopakami, że pójdziemy do klubu, gdzie zawsze chodzimy z dziewczynami w każda niedzielę. Odbywają się tam zawsze konkursy karaoke. Zadzwoniłam jeszcze tak kontrolnie do dziewczyn sprawdzając, czy się tam wybierają. Okazało się, że tak więc byliśmy umówienie,lecz one nie wiedziały, że mnie tam spotkają.
WIECZOREM:
Ubrałam się już, lecz co się okazało musiałam czekać na chłopaków.
 Wchodząc do łazienki zobaczyłam Zayna, który się przegląd w lustrze, Harrego poprawiającego swoje loczki, a Louis i Niall cały czas się poprawiają wzajemnie, aby wyglądali jak najlepiej. Po 15 minutach czekając an nich w salonie z Liamem ukazali się gotowi. Dołączył do nich mój rozmówca. Wyglądali po prostu fenomenalnie. Ubrani byli na luzie, ale mi i tak się podobali.
 Pojechaliśmy do klubu. Na scenie akurat stała Kinga śpiewała piękną romantyczna piosenkę. Louis chyba był wniebowzięty. Po skończonym utworze, ja wybiegłam na scenę i śpiewałam jedną piosenkę. Dziewczyny były szczęśliwe jak mnie zobaczyły. Od razu  po występie pobiegłam ich uściskać.
-Kiedy wróciłaś? Spytał Gośka.
-Dzisiaj rano.
-I dopiero teraz się z nami witasz?
-Tak. Chciałam wam zrobić niespodziankę.
-To Ci się udało. A sama jesteś?
Nie zdążyłam odpowiedzieć na zadane mi pytanie, bo już usłyszałam dedykacje chłopaków: Zaśpiewamy piosenkę What makes you beautiful powiedział Zayn.
-Chcieliśmy ją zadedykować Monice, Kindze i Gosi, które zmieniły nasze życie. Powiedział słodkim głosem Harold. Przez całą piosenkę loczek spoglądał na mnie,a Louis na Kingę. Dziewczyny przywitały z chłopkami i poszliśmy usiąść do naszego ulubionego stolika.
-To opowiadajcie jak było w Londynie?
-Genialnie. Monia robi pyszne śniadanie. Powiedział Liam.
-Wiemy. Zaśmiały się głośno dziewczyny.
-A skąd? Spytał Niall.
-Głuptasie. My mamy dwie lewe ręce do gotowania, a raczej cztery więc ona się tym wszystkim zajmuje.
Pogadaliśmy jeszcze chwilkę i poszliśmy tańczyć. Z każdą piosenka bawiliśmy się lepiej. Może to zasługa alkoholu, a możne po prostu czuliśmy się w swoim towarzystwie coraz lepiej. Po północy postanowiliśmy wrócić, każdy był już nieźle wstawiony. Dziewczyny nie powinny pokazywać się swoim rodzica w takim stanie, więc zostały na noc u mnie. Czasami im zazdroszczę, że mają jakieś zakazy, ale nieważne to teraz. Zaprowadziłam każdego do pokoju i sama ległam na łóżku koło Harolda i usnęłam.
*********************************************************************************
Rano obudziłam się z niezłym kacem. No cóż uroki Polskich imprez. Poszłam szybko do kuchni po wodę. Po drodze spotkałam Zayna, który już wraca z butelka wody i proszkami.
-Hej.
-Hej. Odpowiedziałam cichym głosem.
-Ciebie też boli głowa?
-I to jak. Wczoraj trochę przesadziłam.
-Chyba każdy przesadził. Ale Ty i tak się nie źle trzymałaś.
-Naprawdę?
-Tak kotu. Usłyszałam  zachrypnięty głos mojego chłopaka.
-No widzisz jaka masz mocną dziewczynę. Nie upijesz mnie tak szybko.
-Ja Cie nawet nie mam zamiaru upijać. A odchodząc od tematu pamiętasz o mojej niespodziance?
-Tak.
-To dobrze.
-Ale w zamiana za to dajesz mi dzisiaj wolny wieczór.
-Wolny?
-Tak. Mamy dzisiaj taki babski wieczór z dziewczynami. Zero chłopaków. Musimy omówić parę tematów.
-Ale skarbie, ja bez Ciebie nie wytrzymam.
-Oj wytrzymasz. Pójdziesz z chłopakami na piwo, a ja będę dla twojej dyspozycji całe kolejne cztery dni.
-Tylko dla mnie?
-Tak. Ucałowałam go w czoło i uciekłam do łazienki. Po 30 minutach umyta i ubrana skierowałam się do kuchni. Wszyscy już na mnie czekali ze szklanka zimniej wody. No co jest? Zapytałam już donośnym głosem, ponieważ ból głowy mi już przeszedł, więc postanowiłam się trochę poznęcać na nich.
-Dziewczyno ciszej. Proszę powiedział bardzo skwarzony Louis.
-No dobrze. To wy idźcie się odświeżyć, a ja przygotuję coś do jedzenia.
-Ale wszyscy nie wejdziemy na raz do łazienki. Oznajmił Liam.
-Przecież wiem. Są cztery łazienki, a was jest siedmioro, więc proponuje najpierw niech wejdą chłopaki, a potem dziewczyny.
-Ale dlaczego oni mają być pierwsi? Zapytała Kinga.
-Wy w tym czasie wybierzecie sobie ubrania.
-No ok.
Miałam chwile spokoju. Zaparzyłam kawę i zaczęłam robić jajecznicę. Uznałam, ze każdy się powinien najeść. W chwili gdy wbijałam jajka na patelnie zobaczyłam wchodzącego do kuchni Louisa.
-I jak? Wykąpany?
-Tak miałaś rację. Ból głowy po proszkach i szybkim prysznicu prawie ustał. Pomóc Ci?
-Tak. Rozstaw talerze.
-Ok. Wiesz co? Nie żałuję, że tutaj przyleciałem.
-A czemu miałeś żałować? Polska to piękny kraj.
-W Polsce znalazłem miłość rozumiesz?
-Rozumiem. Czyli miedzy wami wszystko jest na dobrej drodze, żebyście byli razem?
-Tak i to na bardzo dobrej.
-To się bardzo ciesze.
*********************************************************************************
W końcu mamy ich z głowy. Powiedziała Goska.
-Nie lubisz ich?
-Lubię. Ale kiedy oni się pojawili to spędzasz z nami coraz mniej czasu.
Wiem wiem, ale to się niedługo zmienni. Przecież za dwa tygodnie zaczyna się szkoła.
-No tak. Będziemy widzieć się w szkole całymi dniami, więc nie marudzie tylko opowiadajcie co robiłyście przez ostatnie dni.
-No wiesz. Przyjechała do mnie ciotka. Po tych słowach usłyszałam pukanie do drzwi.
-Poczekajcie chwilkę. Zaraz wracam. Poszłam otworzyć. Moim oczom ukazał się Harry.
-Co ty tu robisz? Przecież miałeś być z chłopakami?
-No tak, ale stęskniłem się za Tobą.
-Rozumiem , ale widzieliśmy się przecież godzinę temu.
-Ale ja już tęsknię.
Na te słowa wpiłam się w jego malinowe usta. Nasze języki zaczęły się bawić. Oderwałam się od niego na chwilę, aby złapać powietrza i wróciłam do poprzedniej czynności. Przerwały nam dziewczyny.
-No pięknie. To miał być babski wieczór. Powiedziała zezłoszczona Gośka.
-Ja już uciekam. Powiedział speszony loczek.
-Do zobaczenia później.
-Pa. Powiedziałyśmy chórkiem i wróciłyśmy do salony.
-To co z twoją ciocią?
-Przyjechała na tydzień i chciała się z Tobą spotkać.
-Ze mną? Zapytałam bardzo zdziwiona.
-Tak z tobą. Chce abyś wytłumaczyła jej córce, żeby nie rzucała szkoły.
-Ale czumu ona chce to zrobić?
-No, bo myśli, że zawojuje świat.
-No dobrze. Powiedz cioci, że się chętni z nią spotkam.
-To może jutro?
-Nie jutro nie mogę. Harry przygotował dla mnie jakąś niespodziankę. Mamy gdzieś jechać. Tylko we dwoje.
-Uuuuuuuuu taki romantyczny wyjazd. Powiedziała Kinga.
-No tak. Chcemy mieć trochę czasu dla siebie.
-No do zrozumiałe, ale co mam powiedzieć cioci?
-Daj mi do niej numer, sama do niej jutro zadzwonię.
-Ok.
-A opowiedz coś o tej dziewczynie. Powiedziała Kinga.
-A więc Paulina jest w naszym wieku. Mieszka na wsi z rodziną.
-A w jakim jest wieku?
-Kinga przecież powiedziałam, że w naszym. O czym ty myślisz?
-Nieważne. Powiedziała nadal zamyślona.
-Genialnie. Mam już pewien pomysł. Powiedziałam
-Jaki?
-Nie powiem. Dowiecie się w swoim czasie.
Rozmawiałyśmy jeszcze parę godzin. Nikt nam nie przeszkadzał, aż w końcu wrócili chłopcy do domu, a mój kierowca odwiózł moje przyjaciółki do domów.

CZYTASZ=KOMENTUJESZ

6 komentarzy:

  1. Wspaniałości! czekam na nexta ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. Uf.. Trochę czasu mi to zajęło, ale było warto.
    Po prostu to jest boskiee . Nic dodać, nic ująć.

    // Zapraszam do mnie : http://onestoryonedream.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. No brak słów! <3 SUPER! <3 Wybacz, że wcześniej milczałam, ale zrozum, kompletny brak czasu ( szkoła, nauka :/ ). Twórz dalej! <3 / Nelly :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudeńko :)

    IGA

    OdpowiedzUsuń